środa, 24 listopada 2010

Podziękowania. I co dalej?

     Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy na mnie głosowali. Dostałem 37 głosów - to mało, ale nie liczyłem na więcej. Mieszkam w Milanówku od niedawna i jestem osobą zupełnie nieznaną. Myślę, że najbliższe 4 lata to odpowiednia perspektywa do tego, żeby dać się poznać z dobrej strony i z mandatem społecznym wystartować w następnych wyborach.
     Mam nadzieję, że te wybory zapoczątkowały powolną, ale pewną zmianę w układzie sił rządzących miastem, która rodzi też nadzieję na powstanie korzystnej atmosfery dla szerokich działań i aktywności obywatelskiej. Z nadzieją na takie zmiany w II turze oddam głos na panią Halinę Wolską.
     Uczestnictwo w Komitecie Wyborczym "Wspólny Milanówek" oraz moja akcja pod dworcem PKP pozwoliły mi poznać naprawdę sporo osób mądrze i racjonalnie myślących, pełnych woli działania na rzecz wspólnego dobra. Dziękuję za te spotkania! Na tablicy z pytaniem "Co jest dobrego w Milanówku", co jest jego bogactwem miasta, wpisy "ludzie" oraz "jego mieszkańcy" uważam za najbardziej wyczerpujące. A jaką fajną i twórczą mamy młodzież! Wystarczy stworzyć sprzyjające warunki, odpowiednią atmosferę w mieście, aby uruchomić inicjatywę obywateli. Chciałbym pracować w tym kierunku, licząc na Waszą pomoc i współpracę.
     Ufam, że można sprawić, by tak często przeze mnie słyszany pod stacją pogląd, iż "tu się nie da nic zrobić", przestał być aktualny. Źródłem tego autodefetyzmu jest 12 ostatnich lat rządów burmistrza Wysockiego, dlatego jego odejście będzie jak otwarcie okna w dusznym pokoju. Pozostawi po sobie trochę zasług, ale dużo więcej zmarnowanych szans.
     Aby społeczność Milanówka stała się prawdziwą wspólnotą obywatelską trzeba przede wszystkim zrewitalizować więzi społeczne. To ogromne pole do zagospodarowania dla różnych nieformalnych środowisk, organizacji pozarządowych, stowarzyszeń, których jest ciągle za mało. W ich rozwoju upatruje szansy, by skład rady w przyszłości w większym stopniu spełniał oczekiwania mieszkańców, innymi słowy, by wybory były bardziej świadome, a mniej rytualne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz